Rozdział poprzedni

I. NATO u progu XXI wieku

Sojusz w okresie przejściowym

NATO wkracza w XXI wiek jako sojusz w okresie przejściowym. Będąc sojuszem militarnym, który odniósł największy w historii sukces, NATO pozostaje dobrowolnym stowarzyszeniem suwerennych państw, gotowych do uczestnictwa w zbiorowej obronie w przypadku ataku na jednego z członków. Jednak działający na podstawie Traktatu Północnoatlantyckiego Sojusz bierze obecnie na siebie dodatkowe zadania, wynikające z faktu, że jest on ośrodkiem tworzącego się systemu bezpieczeństwa opartego na współpracy euroatlantyckiej. Jak dalece Sojusz powinien się zmienić i w jakim kierunku powinny iść te zmiany, to kluczowe pytania stojące dziś przed NATO.

Sojusznicy wyznaczyli już kierunek rozwoju NATO, zorientowanego na europejski system bezpieczeństwa o charakterze włączającym a nie wykluczającym, a więc powiększającego liczbę swoich członków o kandydatów spełniających określone warunki. Ogłosili także, że tworzą "nowe NATO", które będzie odpowiadało nowym europejskim realiom politycznym, gospodarczym oraz w dziedzinie bezpieczeństwa, a nawet je determinowało. W lipcu 1997 roku przywódcy NATO zadeklarowali w Madrycie, że "tworzy się nowe NATO: nowe NATO dla nowej, nie podzielonej Europy". Jednak ani proces rozszerzenia NATO, ani też tworzenia "nowego NATO" nie dobiegł jeszcze końca. Kiedy przywódcy Sojuszu spotkają się w kwietniu 1999 roku w Waszyngtonie, mają podjąć istotne decyzje w sprawie dalszego rozwoju jego potencjału i misji. Decyzje te pozwolą określić, jakie NATO wkroczy w XXI wiek.

W XXI stuleciu najprawdopodobniej będziemy mieli do czynienia z podobnymi do dzisiejszych zagrożeniami i możliwościami. Ale zmiany zachodzące w polityce, gospodarce, technologii czy też w środowisku naturalnym niewątpliwie spowodują nowe problemy. Sojusznicy będą musieli wskazać, jakie wyzwania wymagają zbiorowych działań w ramach struktur NATO, a które da się lepiej rozwiązać przy użyciu innych środków.

Zgromadzenie Północnoatlantyckie jest łącznikiem pomiędzy NATO a organami przedstawicielskimi państw członkowskich. Mimo że z formalnego punktu widzenia nie stanowi części struktury NATO, począwszy od połowy lat 50. jest wspólnym forum, na którym parlamentarzyści europejscy i kanadyjscy wraz z deputowanymi Kongresu USA mogą rozważać i dyskutować sprawy mające wpływ na działalność Sojuszu. Wraz z upływem lat swobodna i otwarta dyskusja podczas spotkań Zgromadzenia oraz poważne podejście do różnych aspektów prowadzonej polityki, jakie daje się zauważyć w opracowywanych raportach, przyczyniły się do lepszego zrozumienia NATO oraz wyzwań, przed jakimi stają jego państwa członkowskie. Zgromadzenie stale przypomina, że podejmowane przez NATO decyzje międzyrządowe zależą ostatecznie od politycznego poparcia, udzielanego zgodnie z procedurami konstytucyjnymi, obowiązującymi w demokratycznie wybranych parlamentach.

Od 1989 roku prace Zgromadzenia zyskały dodatkowy wymiar dzięki polityce aktywnego angażowania w nie parlamentów państw Europy Środkowej i Wschodniej. Udzielając im politycznego wsparcia i praktycznej pomocy, Zgromadzenie przyczyniło się do wzmocnienia procesu demokratycznego, na którym opiera się nowa misja NATO, zapewniając stabilność na terenie całego obszaru euroatlantyckiego. Zgromadzenie Północnoatlantyckie udziela bezpośredniego wsparcia na szczeblu parlamentarnym programowi Partnerstwa dla Pokoju. Włączanie parlamentarzystów we wszystkie aspekty prowadzonych przez ZPA prac - poprzez zwiększanie liczby członków stowarzyszonych oraz program seminariów i szkoleń, prowadzony w ramach Inicjatywy Rose'a-Rotha stanowi istotny wkład do współpracy podejmowanej przez Sojusz. Zewnętrzne działania Zgromadzenia mają na celu głównie rozwój stosunków cywilno-wojskowych, a zwłaszcza zwiększenie roli parlamentów w sprawowaniu demokratycznej kontroli nad siłami zbrojnymi.

Niniejszy specjalny raport, opracowany przez Zgromadzenie, jest wkładem parlamentarzystów w przygotowywanie decyzji, które mają zapaść w najbliższych miesiącach i które wywrą głęboki wpływ na przyszłość NATO. Otwierają go rozważania na temat obecnego charakteru NATO i pozycji, jaką Sojusz zajmuje w efekcie ostatnich dyskusji dotyczących jego rozszerzenia i przekształceń wewnętrznych. Następnie raport przedstawia krótki zarys możliwych wyzwań, pojawiających się na coraz bliższym horyzoncie XXI wieku. Ostatni rozdział zawiera wnioski i zalecenia, które zostaną przekazane do rozpatrzenia rządom państw członkowskich NATO.

Mamy nadzieję, że zawarte w raporcie analizy i zalecenia staną się częścią trwającej obecnie międzyrządowej dyskusji nad rolą i misją NATO oraz że pomogą uzmysłowić jego wagę parlamentom państw sojuszniczych, opinii publicznej i rządom państw nie należących do tej organizacji. Cel ten tradycyjnie przyświeca Zgromadzeniu, które przekazuje rządom pewne sugestie i słowa konstruktywnej krytyki, dotyczące istotnych kwestii stojących przed społecznością euroatlantycką.

Czym jest NATO

W trwającej właśnie debacie nad przyszłością NATO padają najróżniejsze opinie na temat tego, czym ono jest i czym powinno się stać. Niniejszy raport oparto na założeniu, że NATO zawsze było czymś więcej aniżeli zwykłym sojuszem obronnym, i że Traktat Północnoatlantycki udziela szerokiego i elastycznego mandatu, który pozwala na obronę oraz promowanie interesów i bezpieczeństwa sojuszników. Co więcej, zachowanie dotychczasowych atrybutów zbiorowego systemu obronnego, w tym zintegrowanej struktury dowodzenia, jak również procesu planowania obronnego oraz dogłębnych konsultacji politycznych i militarnych, wzmocni zdolności Sojuszu do podejmowania nowych zadań i misji w reakcji na wyzwania, przed jakimi stajemy po okresie zimnej wojny.

NATO - wspólnota wartości. Traktat Północnoatlantycki, znany także pod nazwą Traktatu Waszyngtońskiego z tego powodu, że został podpisany w Waszyngtonie w dniu 4 kwietnia 1949 roku, był pomyślany jako reakcja na sowiecki ekspansjonizm i siłę militarną. Jednak sam Traktat opierał się na wspólnych wartościach, nie wskazywał żadnego wroga, chroniąc suwerenne prawo każdego ze swych sygnatariuszy do podejmowania decyzji. Został przy tym sformułowany w sposób na tyle elastyczny, że pozwalał na wprowadzanie poprawek, zależnie od zmieniającej się sytuacji międzynarodowej. Brytyjski minister spraw zagranicznych Ernest Bevin, jeden z "ojców - założycieli" NATO, zachęcał w swoim przemówieniu adresowanym do parlamentarzystów brytyjskich, jakie wygłosił w dniu 22 stycznia 1948 roku, do stworzenia "Unii Zachodniej". Stwierdził w nim, że "nasze straty poniesione w trakcie ostatniej wojny, nasza nienawiść do niesprawiedliwości i ucisku, nasza demokracja partyjna, wysiłki na rzecz zapewnienia praw ekonomicznych i nasz sposób pojmowania miłości i wolności są nam wszystkim wspólne. "W trakcie negocjowania Traktatu, rząd Kanady uważał, że należy w nim odzwierciedlić "ideologiczną jedność sił północnoatlantyckich." Amerykański sekretarz stanu Dean Acheson stale powtarzał, że "główna idea Traktatu nie ma charakteru statycznegoĽ" i że "Traktat Północnoatlantycki to coś więcej niż układ obronny. Jest on afirmacją wartości moralnych i duchowych, które są nam wspólne." W trakcie senackich przesłuchań w sprawie Traktatu, jakie odbyły się w 1949 roku, Acheson oraz inni przedstawiciele administracji prezydentaTrumana argumentowali, że to co proponują, różni się od wcześniejszych sojuszy militarnych.

Tym co odróżnia NATO od poprzednich sojuszy militarnych jest fakt, że w preambule do Traktatu wyraźnie mówi się o wsparciu, jakiego sojusznicy udzielają "demokracji, wolności osobistej i rządom prawa". To prawda, że w czasach zimnej wojny wartości te spadały czasem na drugie miejsce, kiedy NATO tolerowało autorytarne reżimy w imię utrzymania militarnej siły Sojuszu. Jednak przetrwanie przez Sojusz czasów zimnej wojny świadczy o tym, że wartości, jakie legły u jego podstaw, oraz zasady współpracy euroatlantyckiej pozostają istotnym składnikiem łączącego go spoiwa. Są to te same czynniki, dzięki którym członkostwo w NATO jest tak atrakcyjne dla nowych demokratycznych państw Europy.

Szeroki i elastyczny mandat Traktatu Północnoatlantyckiego. Stosunkowo prosty język, jakim został sformułowany Traktat, nie opisuje w szczegółach, jak należy realizować określone w nim cele. Nie mówi o żadnej konkretnej strategii, nie stawia wymogu stworzenia jakiejkolwiek organizacji militarnej czy też podejmowania konkretnych kroków wojskowych poza powołaniem Rady Północnoatlantyckiej (NAC) i komitetu obrony. Daje to szerokie możliwości dostosowywania się do zmieniających się warunków. Jedynymi czynnikami ograniczającymi wprowadzanie tego typu zmian mogą być interesy narodowe, wartości, inercja bądź też inne okoliczności ludzkie i instytucjonalne, ale nie sam Traktat.

O elastyczności NATO świadczą na przykład zbrojenia i rozwój zintegrowanej struktury dowodzenia na początku lat 50., po inwazji Korei Północnej na Koreę Południową, to jest środki, których nie przewidywano w chwili podpisywania Traktatu. Kolejnym powodem wprowadzenia zmian stała się porażka koncepcji utworzenia Europejskiej Wspólnoty Obronnej (EDC) w 1954 roku. W połowie lat 60. NATO musiało dokonać przekształceń w związku z wystąpieniem Francji ze zintegrowanej struktury dowodzenia. Z kolei w 1967 roku sojusznicy zmodyfikowali strategię NATO, wprowadzając doktrynę "elastycznego reagowania" na ewentualny atak ze strony sił Układu Warszawskiego. W tym samym roku przyjęto raport Harmela, w którym określono misję NATO jako popieranie odprężenia, utrzymanie sił odstraszania i obronę. Natomiast w latach 90. sojusznicy przeorientowali cele i działania NATO w taki sposób, aby uwzględniały pokojowe rewolucje o charakterze demokratycznym, jakie zaszły w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, stwarzając zarazem Rosji, Ukrainie i innym byłym republikom Związku Radzieckiego szansę na uzyskanie niezawisłości i przeprowadzenie demokratycznych reform.

NATO - system zbiorowej obrony. W chwili tworzenia NATO najważniejszym celem Traktatu było zapewnienie indywidualnych i zbiorowych działań dla obrony przed atakiem zbrojnym. Artykuł 3 Traktatu stanowi, że strony "każda z osobna i wszystkie razem, poprzez stałą i skuteczną samopomoc i pomoc wzajemną będą utrzymywały i rozwijały swoją indywidualną i zbiorową zdolność do odparcia zbrojnej napaści." W artykule 5, zawierającym postanowienia Traktatu na temat zbiorowej obrony, strony ustaliły, że "zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkimĽ" Uzgodniły także, że każda ze stron Traktatu "udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie, jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego". (1)

W okresie zimnej wojny strategia NATO oraz sposób, w jaki Stany Zjednoczone, Kanada i Wielka Brytania rozmieszczały swoje siły na kontynencie europejskim, nadały w praktyce artykułowi 5 bogatszą treść niż to wynikało z samych sformułowań Traktatu. Od początku lat 50. Stany Zjednoczone rozmieszczały swoje siły militarne i broń nuklearną na przyczółkach Europy, głównie w Niemczech, w sposób gwarantujący, że sowiecki atak na Zachód w swej początkowej fazie zaangażuje siły amerykańskie, będzie więc stanowił atak na Stany Zjednoczone, a także na państwo goszczące jego wojska. W połowie lat 50. Stany Zjednoczone zagroziły przeprowadzeniem "zmasowanego odwetu nuklearnego", skierowanego przeciwko Związkowi Radzieckiemu, gdyby ten zaatakował któreś z państw członkowskich Sojuszu. Kiedy prawdopodobieństwo zmasowanego odwetu zmalało na skutek uzyskania przez Związek Radziecki broni jądrowej dalekiego zasięgu, NATO przyjęło strategię "elastycznego reagowania". Opierała się ona na założeniu, że na polu walki będzie można wykorzystać broń jądrową we wczesnej fazie ewentualnego konfliktu w Europie. Tego typu broń rozmieszczono na terenie Niemiec Zachodnich, starając się tym samym zapewnić, by była ona postrzegana jako część pierwszej linii obrony NATO.

Obecnie zobowiązanie do zbiorowej obrony nadal nadaje specjalne znaczenie Traktatowi Waszyngtońskiemu. Jest skutecznym środkiem odstraszającym wszelkich potencjalnych wrogów sił sprzymierzonych i źródłem gwarancji na wypadek, gdyby w przyszłości miały pojawić się jakieś zagrożenia. Zważywszy jednak, że obecnie nie zagraża sojusznikom żadne niebezpieczeństwo w sowieckim stylu, NATO dostosowuje swoją strategię i rozmieszczanie broni do całkowicie innych warunków. Większość działań podejmowanych przez Sojusz sprowadza się do współpracy obronnej, której cele wykraczają poza obronę zbiorową, mimo że instytucje i procesy, jakie stworzono z myślą o niej, w tym zintegrowana struktura dowodzenia, pozostają bardzo ważne dla jego przyszłości. Artykuł 5 nadal uzasadnia utrzymanie zintegrowanej struktury dowodzenia, codziennych konsultacji polityczno-wojskowych oraz planowania, dzięki którym NATO staje się wyjątkowym pośrednikiem we współpracy obronnej pomiędzy państwami członkowskimi.

NATO - organizacja obronna oparta na współpracy. NATO było i pozostanie sojuszem polityczno-wojskowym. W ostatnich latach na popularności zyskuje teza, że będzie musiało ono dostosować się do nowych okoliczności i stanie się "bardziej polityczne". Ale zarówno poprzednia, jak i obecna działalność NATO uzmysławia, że jego wyjątkowy charakter polega na tym, iż jest to instrument współpracy politycznej i wojskowej pomiędzy państwami członkowskimi i partnerskimi. Konsultacje prowadzone w ramach Rady Północnoatlantyckiej i w wielu innych podległych jej organach, praktyczna koordynacja, rozwijana dzięki pracy Komitetu Wojskowego, bieżąca współpraca w ramach zintegrowanej struktury dowodzenia, a obecnie również konsultacje i współpraca z partnerami, w tym z Rosją i Ukrainą, są wyjątkowo ważne z punktu widzenia realizowanych przez NATO misji. Jednak obecnie cele takiej współpracy są bardziej zróżnicowane i złożone niż to miało miejsce w czasach zimnej wojny.

Rozwiązania polityczne NATO w zakresie opanowywania kryzysów. Pod koniec zimnej wojny sojusznicy zadawali sobie pytanie, czy nadal jest im potrzebny rozwinięty system współpracy politycznej i wojskowej w sytuacji, kiedy zagrożenie ze strony Związku Radzieckiego niemal całkiem zanikło. W odpowiedzi na nie, w listopadzie 1991 roku opracowano nową Koncepcję strategiczną Sojuszu, która stwierdzała, że konsultacje polityczne i współpracę obronną, tak istotne w okresie zimnej wojny, można rozszerzyć uwzględniając inne cele. Panuje powszechna zgoda, że to współpraca w ramach NATO zapewniła skuteczność dowodzonej przez USA reakcji na inwazję Iraku na Kuwejt, które to doświadczenie w znacznym stopniu wpłynęło na prowadzone w roku 1991 prace nad Koncepcją strategiczną. Od tego czasu większość podejmowanych przez NATO działań militarnych stanowiły misje wykraczające poza ramy ustanowione w artykule 5, z których najbardziej znaczące miały miejsce w Bośni. Mandat dla tego typu działań zawarty jest przede wszystkim w artykule 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, który legitymizuje współpracę mającą na celu rozwiązywanie sytuacji "zagrażających" bezpieczeństwu jednego lub więcej członków Sojuszu.

NATO pozostaje organizacją suwerennych państw i nie można zmusić żadnego z jej członków do udziału w operacji wojskowej, jeśli jej nie popiera. Nie ma więc żadnej gwarancji, że wszyscy sojusznicy jednakowo zareagują na dane wyzwanie polityczne czy militarne. Ale NATO można wykorzystać dla tworzenia porozumienia politycznego i opracowania rozwiązań wojskowych niezbędnych do realizacji celów politycznych. Sojusznicy mieliby do swojej dyspozycji mniej niezawodnych rozwiązań militarnych, gdyby ich dowódcy wojskowi i siły zbrojne nie współpracowały ze sobą na co dzień, rozwijając interoperacyjność i doskonaląc swój potencjał militarny. Dzięki tym rutynowym zajęciom rozwijają się nawyki współpracy wojskowej i politycznej, które wzmacniają zdolność do wspólnych działań w sytuacji napięcia i, co ważniejsze, w warunkach walki.

Należy się spodziewać, że interesy sojuszników wymagać będą, by w XXI wieku NATO wykorzystywało swe siły zbrojne na terenie całej Europy i poza jej granicami. Współpraca polityczno-wojskowa, która jest wyjątkową cechą Sojuszu, da sojusznikom szansę stawienia czoła takim sytuacjom jako skutecznie działającej koalicji, a nie jako poszczególnym państwom. Wspólne podejście do wymogów, jakie stawia obrona, kosztuje każdego z sojuszników mniej niż ponowna nacjonalizacja systemów obronnych.

Współpraca w dziedzinie obrony jako instrument promocji zmian politycznych. Współpraca NATO w dziedzinie obrony jest obecnie coraz wyraźniej wykorzystywana do celów politycznych, także poza granicami państw członkowskich. Może z tego właśnie powodu niektórzy zaczynają postrzegać Sojusz jako organizację "coraz bardziej polityczną". W 1994 roku sojusznicy wyszli z inicjatywą powołania do życia programu Partnerstwa dla Pokoju (PdP), aby w ten sposób rozwijać współpracę z państwami nie będącymi członkami NATO. Za pośrednictwem Partnerstwa, które pozwala każdemu z uczestników wynegocjować z NATO własne porozumienie ramowe, nowe państwa demokratyczne Europy uczą się tworzenia systemu demokratycznie kontrolowanych sił zbrojnych oraz współpracy z państwami członkowskimi NATO i partnerami z krajów ościennych. Dzięki tak pojmowanemu partnerstwu Polska, Czechy i Węgry mogły spełnić wymagania stawiane nowym członkom Sojuszu. Jest to nadal jedyna droga dostępna innym krajom ubiegającym się o członkostwo. Dzięki programowi Partnerstwa kraje, które z formalnego punktu widzenia zachowały "neutralność" w okresie zimnej wojny, jak Austria, Finlandia, Szwecja czy Szwajcaria, obecnie włączają się w podejmowane przez NATO starania, zmierzające do zapewnienia stabilności na kontynencie europejskim i poza nim.

Sojusznicy wykorzystują również współpracę polityczno-wojskową z Rosją w celu zmiany jej sposobu postrzegania Sojuszu oraz w nadziei wpłynięcia na stosunki polityczne między Moskwą i NATO poprzez stopniowe włączanie Rosji w oparty na współpracy system bezpieczeństwa euroatlantyckiego. Mając na uwadze ten właśnie cel, sojusznicy zgodzili się na negocjacje z Rosją, w efekcie których powstał Akt podstawowy o stosunkach dwustronnych, współpracy i bezpieczeństwie między NATO i Federacją Rosyjską, podpisany przez prezydentów Jelcyna i Clintona oraz innych szefów rządów i państw członkowskich NATO w Paryżu w dniu 27 maja 1997 roku. (2)

Ów Akt podstawowy można uznać za zaktualizowaną wersję raportu Harmela z 1967 roku, w którym za cel działalności NATO uznano promowanie odprężenia przy jednoczesnym zachowaniu systemu odstraszania i obrony. Jeśli NATO powiedzie się, współpraca z Rosją w dziedzinie obrony, jaka zrodziła się przy okazji współpracy wojskowej w Bośni, mogłaby wyjść poza porozumienia w sprawie kontroli zbrojeń, które przygotowano w czasach zimnej wojny, w celu uregulowania stosunków pomiędzy stronami znajdującymi się wówczas w konflikcie. Przejście od stosunków Rosja -NATO obejmujących kontrolę zbrojeń do współpracy w dziedzinie obrony, opartej na przejrzystych, przewidywalnych i sprzyjających budowie zaufania zasadach, oznaczałoby doniosłą zmianę w systemie bezpieczeństwa europejskiego.

NATO - organizacja otwarta. Autorzy Traktatu Północnoatlantyckiego wyraźnie stwierdzili w artykule 10, że możliwość przystąpienia do niego będzie miało "każde inne państwo europejskie, które jest w stanie realizować zasady niniejszego Traktatu i wnosić wkład do bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiegoĽ" Owa polityka "otwartych drzwi" przyczyniła się do przystąpienia do NATO w roku 1952 Grecji i Turcji, w roku 1955 Niemiec, a w roku 1982 - Hiszpanii. Z chwilą uwolnienia się przez kraje Europy Centralnej i Wschodniej od komunizmu i wprowadzenia przez nie demokratycznych form sprawowania władzy, negatywna reakcja na wyrażaną przez nie chęć przystąpienia do Sojuszu stanowiłaby zaprzeczenie tego wszystkiego, z czym w roku 1949 i przez wszystkie następne lata kojarzony był Traktat Północnoatlantycki. Przyjęcie do Sojuszu Polski, Czech i Węgier, a w latach następnych innych krajów spełniających kryteria członkowskie dowodzi, że NATO opiera się na transcendentnych wartościach i celach, które nie potrzebują "wroga" dla potwierdzenia ich ciągłej aktualności.

NATO - źródło stabilności. Poza realizacją wymienionych głównych celów, NATO pełni różnorakie funkcje z punktu widzenia poszczególnych członków. Wiele z tych "drugorzędnych" spraw decyduje jednak o tym, że jego obecni członkowie są nadal zainteresowani istnieniem Sojuszu, a tak wiele krajów okazuje chęć przystąpienia do niego. Na przykład państwa członkowskie byłego Układu Warszawskiego nie obawiają się ataku ze strony dzisiejszej Rosji, jednak postrzegają NATO jako gwaranta, że nie dostaną się znowu w sferę wpływów rosyjskich, oraz jako zabezpieczenie na wypadek ponownego pojawienia się zagrożenia ze strony Rosji. Większość rządów europejskich ma nadzieję, że proces zjednoczenia Europy doprowadzi do bardziej intensywnej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony pomiędzy państwami europejskimi. Nadal jednak państwa te postrzegają to specjalne ogniwo transatlantyckie, jakim jest NATO, jako podstawowy czynnik bezpieczeństwa w Europie i poza jej granicami. NATO pomogło stworzyć ramy, w których rozwijał się proces porozumienia w Europie po drugiej wojnie światowej, a obecnie postępuje proces integracji europejskiej. Z punktu widzenia Stanów Zjednoczonych współpraca w ramach NATO jest sposobem zapewnienia, by ciężar utrzymania stabilności międzynarodowej rozkładał się sprawiedliwie pomiędzy podobnie myślące państwa.

Sojusz transatlantycki - ośrodek systemu bezpieczeństwa europejskiego opartego na współpracy. Zanim dokonamy podsumowania poglądów na temat, czym obecnie jest NATO, dobrze byłoby zastanowić się, czy jest ono rzeczywiście organizacją "bezpieczeństwa zbiorowego". Termin "bezpieczeństwo zbiorowe" często pada w toczonych obecnie dyskusjach nad przyszłą rolą Sojuszu. NATO nie jest organizacją bezpieczeństwa zbiorowego. Według klasycznej definicji tego pojęcia, "bezpieczeństwo zbiorowe" to system stosunków międzypaństwowych, którego celem jest utrzymanie równowagi sił i interesów między członkami, mającej zapewnić pokojowe stosunki w ramach tego systemu. Liga Narodów, która powstała po pierwszej wojnie światowej bez udziału USA, jest z reguły postrzegana jako tego typu system.

Natomiast NATO, od początku swego istnienia, było pomyślane jako system współpracy pomiędzy państwami członkowskimi, której celem jest podejmowanie wyzwań i rozwiązywanie problemów występujących na zewnątrz, a nie wewnątrz systemu. Opierając się na tym założeniu, w uzupełnieniu swej misji obrony przed zagrożeniami zewnętrznymi, NATO dążyło do pokojowego rozstrzygania sporów w ramach Sojuszu: pomagało w leczeniu ran zadanych przez hitlerowskie Niemcy krajom ościennym w czasie drugiej wojny światowej, a także w łagodzeniu konfliktów pomiędzy Grecją i Turcją. To właśnie wymagania zbiorowej obrony doprowadziły do nawiązania częściowej współpracy pomiędzy tymi dwoma państwami, do której pewnie by nie doszło bez istnienia Sojuszu. W chwili obecnej kilka aspektów działalności NATO pomaga w aktywnym wspieraniu celu, jakim jest bezpieczeństwo zbiorowe. Akt podstawowy, zawarty między NATO i Rosją, Partnerstwo dla Pokoju oraz Euroatlantycka Rada Partnerstwa przyczyniają się do utrzymania pokojowych stosunków i rozwijania współpracy pomiędzy państwami Europy. Tego typu wysiłki zwiększają bezpieczeństwo zbiorowe i zmniejszają prawdopodobieństwo ataku ze strony któregokolwiek państwa europejskiego na jedno z państw członkowskich NATO. Kiedy sojusznicy zaczęli przygotowywać się do rozszerzenia organizacji, podkreślili, że przyszli kandydaci muszą w sposób pokojowy rozwiązywać spory etniczne i dwustronne ze swoimi sąsiadami, aby ich kandydatury były traktowane poważnie.

Z prawnego punktu widzenia NATO nie jest zasadniczo odpowiedzialne za bezpieczeństwo zbiorowe w Europie Traktat Północnoatlantycki nie nakłada na nie takiego zadania. To raczej Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie została powołana z myślą o rozwijaniu pokojowych stosunków pomiędzy państwami położonymi "od Atlantyku po Ural". Akt końcowy KBWE z Helsinek z roku 1975 zawierał serię uzgodnionych zasad, czyli "przepisów drogowych", na jakich miały się opierać stosunki pomiędzy państwami w Europie. System bezpieczeństwa zbiorowego, stworzony w ramach OBWE, nie jest oparty na równowadze sił, lecz na poparciu dla zasad określonych w Akcie końcowym, które legły u podstaw stosunków pomiędzy państwami. Państwa członkowskie OBWE (to jest wszystkie państwa europejskie oraz Stany Zjednoczone i Kanada) przyjęły dalsze porozumienia i zasady, wyposażyły Organizację w pewne instrumenty dyplomatyczne, pozwalające zapobiegać konfliktom, oraz organizują regularne spotkania pod jej auspicjami z zamiarem duszenia problemów w zarodku, zanim nabiorą one bardziej poważnego wymiaru.

NATO zmierza ku XXI stuleciu

W okresie ostatnich dwóch lat sojusznicy uczynili znaczący krok w kierunku dostosowania składu NATO i jego misji do zmieniającej się sytuacji w Europie i na świecie. W lipcu 1997 roku w Madrycie szefowie rządów i państw NATO, kontynuując proces rozszerzenia tej organizacji, zaprosili Polskę, Czechy i Węgry do rozpoczęcia negocjacji w sprawie ich członkostwa, składając zarazem obietnicę, że drzwi Sojuszu nadal pozostaną otwarte. Przywódcy państw członkowskich Sojuszu zalecili także opracowanie nowej koncepcji strategicznej, która ma wprowadzić NATO w XXI wiek.

Adaptacja do sytuacji zewnętrznej. Jedną z najbardziej drażliwych spraw, jakie ma do rozwiązania Sojusz, jest dalsze postępowanie z tymi krajami, które pragną przyłączyć się do NATO, ale nie zostały doń zaproszone w trakcie spotkania Madrycie. Poza złożeniem zobowiązania, że rozszerzenie Sojuszu jest trwałym i stałym procesem, przywódcy podkreślali znaczenie aktywnego udziału potencjalnych kandydatów w nowo powołanej Euroatlantyckiej Radzie Partnerstwa (EAPC), która powstała tuż przed tym szczytem jako forum konsultacyjne, na którym państwa partnerskie mogą omawiać z sojusznikami sprawy bezpieczeństwa. Zachęcali także kraje ubiegające się o członkostwo do pełnego korzystania z Partnerstwa dla Pokoju. Program PdP ulega "rozszerzaniu", tak by ułatwić partnerom większy udział w prowadzonej przez NATO działalności. Komunikat madrycki pozostawił wyraźnie wrażenie, że należy oczekiwać dalszego rozszerzenia w trakcie szczytu w Waszyngtonie, mimo iż nie podjęto żadnych zobowiązań co do wystosowania kolejnych zaproszeń.

W trakcie szczytu madryckiego przywódcy państw członkowskich NATO oświadczyli, że o "nowym NATO" świadczą także specjalne stosunki, jakie nawiązano z Ukrainą i Rosją. Chociaż Ukraina nie wystąpiła z wnioskiem o członkostwo, jednak mocno popiera proces jego rozszerzenia. Wyrażona przez Kijów chęć zintensyfikowania konsultacji i współpracy z NATO doprowadziła do podpisania w Madrycie Karty o szczególnym partnerstwie między Organizacją Traktatu Północnoatlantyckiego i Ukrainą. Mimo że Ukraina nie ubiega się obecnie o członkostwo w NATO, jej przywódcy wysyłają wyraźne sygnały, że Sojusz może spodziewać się takiego wniosku w przyszłości.

Rosja prowadziła bardzo intensywny lobbing przeciwko powiększeniu NATO, negocjując jednocześnie bardziej sformalizowane stosunki z Sojuszem. Akt podstawowy NATO-Rosja nie jest z "prawnego" punktu widzenia dokumentem wiążącym, ale znalazło w nim potwierdzenie wiele zobowiązań, których celem jest zapewnienie Rosji, że rozszerzenie Sojuszu nie zagraża jej bezpieczeństwu. Powtarza on zobowiązanie, że sojusznicy "nie mają żadnego zamiaru, planu ani powodu, by rozmieszczać broń nuklearną na terytorium nowych państw członkowskich [Ľ], a także nie przewidują potrzeby czynienia tego w przyszłości", oraz że nie zakładają "dodatkowego stałego stacjonowania znaczących sił bojowych" na obszarze nowych krajów członkowskich. (3)

Na mocy Aktu podstawowego powołana została Stała Wspólna Rada NATO-Rosja (PJC). Po raz pierwszy zebrała się w dniu 18 lipca 1997 roku i odtąd odbywa spotkania przy różnych okazjach, przyjmując plany prac i opracowując konstruktywny program konsultacji i współpracy. Sojusznicy zadeklarowali, że Rada NATO-Rosja w żadnym razie nie ma na celu zastąpienia Rady Północnoatlantyckiej, która jest decyzyjnym organem NATO, ani też nie zamierza ingerować w jej działalność.

Przekształcenia wewnętrzne. Od czasu zakończenia zimnej wojny i rozpadu Związku Radzieckiego, sojusznicy wyznaczają nowe misje i starają się wypracować bardziej skuteczny system podziału obowiązków pomiędzy Stany Zjednoczone i europejskich członków NATO. W listopadzie 1991 roku sojusznicy opublikowali nową Koncepcję strategiczną, która wytycza drogę w kierunku bardziej otwartego i elastycznego Sojuszu, będącego w stanie stawić czoło różnorodnym wyzwaniom. W tym celu w trakcie szczytu, jaki odbył się w Brukseli w styczniu 1994 roku, państwa członkowskie postanowiły powołać w ramach struktur NATO kwatery Międzynarodowych Połączonych Sił do Zadań Specjalnych (CJTF), aby ułatwić w ten sposób odpowiednią reakcję militarną na nowe wyzwania.

W czerwcu 1996 roku w Berlinie uczyniono krok w kierunku bardziej sprawiedliwego podziału obowiązków między członków po obu stronach Atlantyku, godząc się na ułatwianie Unii Zachodnioeuropejskiej (UZE) operacji wojskowych, poprzez udostępnianie potencjału NATO do prowadzenia operacji UZE, i przyznając zastępcy naczelnego dowódcy Połączonych Sił Zbrojnych NATO w Europie również funkcję głównodowodzącego w Unii. Ponadto NATO i UZE zintensyfikowały wzajemne konsultacje, nadając im bardziej regularny charakter. Podczas spotkania w Madrycie sojusznicy uznali, że należy dokonać przeglądu Koncepcji strategicznej NATO "w celu zapewnienia, że jest ona w pełni zgodna z nową sytuacją w dziedzinie bezpieczeństwa w Europie i z nowymi wyzwaniami", tak aby znowelizowana Koncepcja była gotowa przed szczytem waszyngtońskim, planowanym na kwiecień 1999 roku. W grudniu 1997 roku sojusznicy doszli w zasadzie do porozumienia co do nowej struktury dowodzenia, która odzwierciedlałaby zmniejszone potrzeby w zakresie zbiorowej obrony oraz zwiększone wymagania dotyczące elastyczności.

Przyszłość. Zadaniem, jakie obecnie stoi przed Sojuszem, jest przekroczenie pierwszego etapu rozszerzenia wraz z wejściem w XXI wiek. Kiedy sojusznicy będą obchodzić 50. rocznicę powstania NATO i powitają trzech nowych członków, staną przed szerokim wachlarzem nowych wyzwań. Sojusz musi podjąć decyzję, jak i kiedy zrealizuje swoją obietnicę zapewnienia ciągłości procesu rozszerzenia. Przed jego drzwiami będzie bowiem czekać dziewięciu kandydatów, których liczba może w przyszłości jeszcze wzrosnąć. Nowe konsultacje z Rosją i Ukrainą muszą się odbywać w ramach powstającego systemu bezpieczeństwa euroatlantyckiego opartego na współpracy. Najważniejsze jednak, że sojusznicy muszą opracować i ogłosić przekonujące stanowisko w sprawie koncepcji strategicznej NATO, która byłaby atrakcyjna dla opinii publicznej i parlamentów krajów członkowskich.

Kiedy patrzy się w przód, widać zarówno wyzwania, jak i możliwości stojące przed Sojuszem. Wiele z nich można przewidzieć na podstawie problemów, przed jakimi NATO staje w najbliższym roku lub dwóch. Istnieją też ważne problemy o charakterze długofalowym, przenoszące niepewność aż w XXI stulecie. Należą do nich między innymi: sprawa miejsca Rosji w Europie, zapewnienie w Sojuszu równowagi pomiędzy USA i Europą, wpływ rozwoju technologii na spójność Sojuszu, czy też niebezpieczeństwa, jakie mogą zrodzić niestabilna sytuacja na południe i wschód od granic Sojuszu, a także rozprzestrzenianie i ewentualne użycie broni masowego rażenia.


Rozdział następny Powrót do początku